BRUNETKA356

 
Procurando por: entretenimento
Zodiac sign: Sagitário
Aniversário: 11-25
registro: 27/08/2004
☚ Przy kominku i przy winku, tak we dwoje.... w ten sposób lubie leczyć swoje niepokoje :)))))
Pontos30mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 170
Último jogo

historia banalna...

On : ta dziewczyna byla piekna jak zjawisko,


       a dokola malo swiatla, duzo wina


       wiec podszedlem do niej blisko, bardzo blisko


Ona : jak na razie calkiem niezle sie zaczyna


ON : na poczatke przywitalem sie z niewiasta


       i zagajam, ze dzis moje imieniny


       i ze moge jej pokazac noca miasto


Ona: fakt, na miasto nabieraja sie dziewczyny


 


I co I co I co


co sie jeszcze w tej historii wydarzylo?


 


Ona: po raz pierwszy zobaczylam tego pana


        ale wiecie , ze nie czulam wcale strachu


        gdy tanczylismy zawziecie az do rana


        posrod anten i kominow gdzies na dachu


        potem plaszczem mnie otulil miejsce w miejsce


        tak jak matki okrywaja swoje dzieci


        i slyszalam jak mu mocno bije serce


        i widzialam jak nad ranem chmura leci


 


I co i co i co....


co sie jeszcze w tej historii wydarzylo?


Ile trunkow sie wypilo


Jakie miejsca odwiedzilo


czy w poscieli kolorowej sie skonczylo??


 


I nic I nic I nic


Nic kochani wiecej z nas nie wyciagniecie


Dzeltelmeni oraz damy,a o takich tu piszemy


o szczegolach nie powiedza za nic w swiecie


A  JEZELI PRZYJDZIE TAKI DZIEN


ZE WAM W DOMACH NAGLE ZROBI SIE ZA CIASNO


TO UCHYLCIE OKIENNICE


I WYJRZYJCIE NA ULICE


BY ZOBACZYC JAK WYGLADA NOCA MIASTO.....


 


 


                                      <<ASMS>>


czuj czuj czuwaj...

..."Plonie ognisko w lesie,  wiatr smetna piosnke niesie...".  Jakie obrazy masz przed oczyma slyszac te slowa? Przeciekajacy namiot? Kapiel w  zimnym jeziorze?  Nocna warte?  Mnie kojarza sie one z .....no wlasnie....z...



Bylo to dawno dawno temu , za gorami , za lasami a  dokladnie w  Bieszczadach, gdzie znalazlam sie na obozie harcerskim. Dziewczeciem bylam wtedy mlodym i niewinnym. Pocalunki budzily we mnie obrzydzenie podobnie jak oslizgle slimaki, a intymne kontakty z  chlopakami ograniczaly sie do przepychanek w szkolnej szatni. W takim oto stanie swiadomosci pojechalam na oboz.



Juz drugiego dnia zauwazylam, ze wszystkie harcerki wodza tesknie wzrokiem za druzynowym "Wilkow"  zwanym Smialym  Czarkiem. Spojrzalam i ja. Wysokie brunet o blekitnych oczach. Klasyczne rysy, ladne usta, uwodzicielski usmiech.



-I co Wy w  Nim widziecie? -  wyrazilam zdziwienie gustem kolezanek.



- glupia jestes! - skomentowaly zgodnie, po czym w najlepszej komitywie powrocily do obierania ziemniakow.



Ziarno zainteresowania zostalo jedank zasiane. Coraz czesciej zerkalam w strone "Smialego Czarka, a on odwzajemnial moje spojrzenia.  Minal pierwszy tydzien obozu, zaczal sie drugi. Nasze ciala stawaly sie coraz bardziej opalone i co tu duzo gadac , coraz bardziej napalone. Az przyszla noc, kiedy poznalam cala smialosc Czarka.



Zawody w  sprawnosci "szybkiego zdejmowania mundurkow" zorganizowalismy na brzegu  jeziora.  Czarek przyznal mi maksymalna ilosc punktow,  ja jemu nawet premie. To byly najpiekniejsze wakacje. Kiedy ostatniej nocy  sie zegnalismy , mialam lzy w oczach a w gardle slowa przysiegi : , ze nigdy ale to nigdy sie nie rozstaniemy.



Przysiega wystarczyla na trzy listy , bo szybko zanurzylismy sie we wlasnych sprawach.



Wlasciwie dlaczego o tym napisalam????



Ach tak, przeciez sa wakacje i rodzice wysylaja swoje pociechy na oboz harcerski :))))



                                                



                                            Czuj  czuj  czuwaj!



 



 


nikt nie moze a kto moze?

Nikt nie może mieć na własność

Moich rzęs i moich powiek

Usnę, kiedy zechcę zasnać

Skończę, kiedy koniec powiem

Nikt nie może mieć w swej szafie

Moich łez i moich westchnień

Tęsknić tak jak nikt potrafię

Kiedy za miłością tęsknię

Nikt nie będzie mi układać

Moich dni i moich kiecek

Gadam, kiedy pragnę gadać

Spadam , kiedy w przepaść lecę

Nikt nie będzie mi zabraniać

Błędów mych i mych porażek

Nie śpię gdy mam dosyć spania

Marzę , gdy mi trzeba marzeń

Nikt nie może mieć na własność moich warg

Moich piersi, moich wyznań, moich skarg

Moje uda , moje oczy, moje łzy...

Chyba, ..................że je – już na zawsze – weźmiesz ty...


nie smiej sie ze mnie...

Nie śmiej się ze mnie
ja pragnę cię dziś
poprosić o rękę
nie odmawiaj mi

Nie śmiej się ze mnie
ja szczęście ci dam
choć brzydka jestem
powodzenie mam

Nie śmiej się ze mnie
mówię poważnie
swoją dobrocią
twe serce złamię

Nie śmiej się ze mnie
bo mam tego dość
wiem że mnie kochasz
a robisz na złość

Nie śmiej się ze mnie
poważny raz bądź
decyzję ważną
raz musisz podjąć

Jestem poważna
i nie śmiej się Ty
ja ciebie tak lubie
a TY?...(kapia mi łzy)...


male, niegrozne pytanko mam!

Kobieta piękna, lecz pozbawiona bystrości umysłu, nie
daje kochankowi nic poza fizycznym delektowaniem się jej urodą.
Brzydka, ale mądra może do tego stopnia rozkochać mężczyznę w swojej
inteligencji, że nie pragnie on niczego ponadto. Cóż może powiedzieć
mężczyzna, któremu się trafia kobieta piekna, inteligentna i wyksztalcona???