kaligrafia7
Szalone szczęście;zobojętnienie....rozstanie?
"(...) W tym początkowym okresie nic się nie wie o uczuciu drugiej osoby. To moment najbardziej przejmujący. Potem obydwoje otwierają serca i przez krotki czas przeżywają szalone szczęście."
"(...) Po pięknej pogodzie przychodzi nawałnica. Nieoczekiwanie kochankowie pogrążają się w mroku. Ida dalej po omacku, pełzając. Starzeją się.(...)"
Shan Sa - "Dziewczyna grająca w Go"
"Malo ludzi potrafi naprawdę znieść samotność, ale wielu marzy o niej jak o ostatniej ucieczce"Gustaw Herling - Grudziński - "Inny Świat"
„Najgorsze jest zobojętnienie -pisał Mauriac- i ono przekreśla wszystko, nawet niechęć. Opętanie drugim człowiekiem przeradza się w znudzenie jego obecnością, czasem wolniej, czasem szybko, to nieuchronny los namiętności; za jego sprawa małżeństwo staje się tym, co obserwujemy niemal wszędzie. Patrząc na te jedyna twarz, sluchajac jednego głosu, usiłujemy przypomnieć sobie czasy,kiedy ta twarz decydowała dla nas o tym, czy na świecie jest dzień, czy noc, i kiedy powietrze, którym oddychaliśmy, było nam mniej niezbędne do życia niż ten do głębi przejmujący głos. Teraz jest to twarz jak wszystkie inne o głos jak inne: cieniutka, ledwie dostrzegalna biała kreska po bardzo starej bliźnie ”Danuta Bieńkowska - „Gdybyś mnie kochał”
„Im więcej ludzie nawzajem o sobie wiedza, tym więcej miedzy nimi nieporozumień. Im bliżej ze sobą żyją, tym bardziej są sobie obcy”Remarque - „Trzej towarzysze”
"Ktos kiedyś powiedział, ze w chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kochasz kogoś, przestałeś go już kochać na zawsze"
"Nigdy nikomu nie ufaj, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nikt inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany"Carlos Ruiz Zafone
Cirque du soliel "Quidam"
"Tańczysz na krawędzi, żonglujesz samym sobą w chwiejnej równowadze, podskakujesz ponad szczytami myśli, na których bieleją kości zmurszałych myślicieli i wybierasz sobie subtelne bodźce z huku lawin spadających za Toba"
Erich Maria Remarque.
Kocioł
"Ty z kotła czasu wyjść nie możesz.
Dla Ciebie wszystko jest czasem.
Bo tyś czasem a czas Tobą"
Ale to juz bylo... I powtarza sie ponownie... Gustav Flaubert - "Pani Bovary"
" Tchnienie miłości przewiało przez oczka kanwy. Każdy ścieg utrwalił tam jakąś nadzieję lub jakieś wspomnienie i wszystkie te skrzyżowane nitki jedwabiu były jednym nieprzerwanym pasmem cichej namiętności."
" W głębi duszy wyczekiwała jednak jakiegoś zdarzenia. Jak marynarze w niebezpieczeństwie, rzucała zrozpaczone spojrzenie na swoje samotne życie, wypatrując zjawienia się białego żagla na mglistym widnokręgu. Nie wiedziała, co by to mógł być za przypadek, jaki wiatr go przywieje i ku jakim wybrzeżom ją zaniesie, czy będzie to mała łódeczka czy okręt o trzech pokładach naładowany niepokojem czy wypełniony szczęśliwosścią aż po brzegi."
"A kobieta jest wiecznie skrępowana. Bierna i zarazem ulegająca wpływom, ma przeciw sobie wraz z pokusami ciała i zależność prawną. Drży za każdym powiewem, jak jej własna woalka, przypięta do kapelusza. Zawsze jakieś pragnienie ją pociąga, a powstrzymuje jakiś wzgląd na pozory."
" Była to tęsknota za tym, co już nie wróci, znużenie ogarniające zawsze, gdy coś dokonało się nieodwołalnie, i wreszcie ów ból, spowodowany ustaniem tego, do czegożeśmy przywykli, nagłym zamilknięciem przeciągle wibrującego dźwięku."
"A jeśli kiedyś spotkają się wreszcie dwie biedne dusze, wszystko jest tak urządzone, aby nie mogły się połączyć Będą jednak próbować, będą trzepotać skrzydłami, będą się nawoływać wzajemnie. O! mniejsza o świat, wcześniej czy później, za pół roku czy za dziesięć lat połączą się, pokochają, bo to ich przeznaczenie, bo stworzone zostały dla siebie."
" Młody człowiek tłumaczył młodej damie, że nieodparty pociąg łączący dwoje ludzi ma swoje źródło w jakimś poprzednim bycie."
Piękne (a może przerażające) jest to, ze odnajdujemy siebie w czytanej książce... A może to Ty napisałaś/es ta książkę w nadziei, ze następny "Ja/Ty" ja odczytasz i znajdziesz wskazówki na to jak żyć/ działać dalej?