Na gg się pochwaliła
Że zwierzaka se kupiła.
(Swój do swego ciągnie)
Kundelek,pudelek?
Czy jakieś ogromne?
Zapytam skromnie?
Nie czuła na takie dylematy,
czym jest milość , kochanie...
Oto moje zdanie:
Nic to bardziej przyjemnego
jak zwierzaczka mieć takiego,
który wiernie patrzy w oczy
który czasem Cię zaskoczy.
Łapkę da na przywitanie
czasem Bruni zje śniadanie.
Jest posłuszny, albo wcale
wie o wszystkim doskonale.
Biega szybko, podskakuje
i zmęczenia nic nie czuje.
Szczeka, skomli, piszczy, mruczy
czasem nocny sen zakłóci.
Gdy na spacer, to bez smyczy
nikt mu jego mil nie zliczy....
A gdy kwiaty polewałam,
tego się nie spodziewałam.
nie chcę o tym mówić brzydko
z polewaczki zrobił sitko!
Tak codziennie dokazuje
gryzie, psoci, coś popsuje.
Nie pozwoli ci się złościć
lecz przysparza ci radości.
Zawsze wiernie towarzyszy
kiedy mówisz, to on słyszy.
Chciałby rzec ci coś do ucha
nawet, gdy go nie chcesz słuchać
bo wie przecież, że go lubisz
więc niczego nie odmówisz.
I największą radość sprawisz
gdy się razem z nim pobawisz.
Bo nic bardziej przyjemnego,
jak zwierzaczka mieć takiego!!
Też zwierzaczka znam jednego, milego.
I co z tego?
Wybrałam....cztero-łapego.
Krew zalewa mnie niebieska!
O Kurna!
Babcia lubi.....na pieska!