real_girl90

 
registro: 19/08/2007
Pontos164mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 36
Último jogo

I jak tu je nie kochać?! :D

Przychodzą dwie blondynki do sklepu. Jedna mówi:
- Poproszę zeszyt w kółka.
Sprzedawca na to:
- Niestety, ale nie ma takich zeszytów. Są tylko w kratkę, w linię lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mówi:
- Ale ona głupia, chciała zeszyt w kółka.
- No cóż - mówi sprzedawca - różni są ludzie. No ale co dla pani?
- Poproszę globus Krakowa.


Ech te tlenione :PP

Przychodzi blondynka do sex-shopu:
- Chciałam zwrócić ten wibrator, który u was kupiłam.
- Czemu? Co jest nie tak?
- Powybijał mi wszystkie zęby.


Jeszcze czarniejszy dowcip :D

- Abramek, ja nie wytrzymam! - wykrzyknęła Sara załamując ręce. - Jak ty mogłeś połamać nowe krzesło, zepsuć nowy kandelabr?! Abramek, serce mnie zaraz pęknie, ty nie mogłeś się gdzie indziej powiesić?!


Czarny humor :)

Idzie facet, z imprezki, więc poszedł na skróty przez cmentarz, idzie tak sobie spokojnie, zamyślony, bo i miejsce do tego odpowiednie, nagle z mgły przed nim rozległ się dziwny odgłos, kolejny, coraz szybszy... uderzenia... gość przerażony, ale z lekka się opanował i ruszył do przodu... z mgły wyłoniła się postać starego dziadka z młotem w ręku, w drugiej dłoni było dłuto, dziadek kuł tablicę nagrobną...
- Dziadku, ale żeś mnie wystraszył, prawie popuściłem, myślałem, że jakieś duchy! - mówi facet - Co Ty tu w ogóle robisz po północy?!
- Ci głupcy - wycharkotał dziadek - pomylili moje imię!


Dla tych o mocnych nerwach ;D

jestem sobie w knajpie, w knajpianej toalecie, w kabinie
knajpianej toalety. sikam. ludzka rzecz, nie? no.
zaraz za mną przyszły dwie panny, stuk stuk szpileczkami,
poprawiają mejkap przy lustrze. rozmowa
jedna pyta drugą, czy może poszłyby do hawany (ot, taki klub). a druga odpowiada, że nie, bo (teraz uwaga) "ty wiesz co mi się tam ostatnio stało? tańczę sobie, tańczę, a tu widzę, jak mnie jakiś kolo spod
baru obcina wzrokiem
no to podchodzę i mówię, że cześć, postaw mi drinka, bo mi się
pić chce

a on mówi, że dobra, postawi mi drinka, jak z nim zatańczę no to tańczymy, tańczymy, ale mi się nadal chciało pić, to mu
mówię, że może by mi postawił tego drinka, bo mi się nadal chce pić a on, że może się najpierw przejdziemy i wtedy mi postawi drinka no to wyszliśmy, idziemy, idziemy, ja się pytam, czy
moglibyśmy wracać, bo miał mi drinka postawić, bo mi się chce pić, a on
mówi, że zaraz wrócimy tylko żebym mu najpierw zwaliła konia no to ja go tam obrabiam, obrabiam małtyna> (w tym miejscu opuściłam toaletę, ale dziewczyna tylko rzuciła
na mnie okiem i kontynuowała swoją historię)
> (a ja jeszcze myłam ręce, więc pointa mnie nie ominęła i nie omieszkam jej przytoczyć)
...obrabiam, a on mi mówi, że zaraz dojdzie i że chce mi się
spuścić w buzi. trochę się zdziwiłam, ale spoko, kucam przed nim, nawet
taki dość wygolony był, więc spoko.
no i się spuścił, niedużo tego było, więc spoko połknęłam no i
się pytam, czy już możemy wracać, bo chcę tego drinka. a on mi mówi spi***alaj głupio ku**o (teraz będzie najlepsze Uwaga:

TY WIESZ JAK JA SIĘ WTEDY POCZUŁAM??"