jolabrzoza

 
registro: 04/10/2009
Kiedy mówisz Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie dotknął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Pontos198mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 2
Último jogo

Nie smutaj ,,,,,,

  Nie płacz nad przebiśniegami
Co same wybrały przedwiośnie
Po ciemku tuląc się główkami
Grzeją duszyczki miłośnie

Nie płacz nad młodą wiosną
Co nagim marznąc przedwiośniem
Gdzieś przykucnęła pod sosną
I nutki stroi radośnie

Nie płacz nad swoją młodością
Co zagubiła się w marzeniach
Ukwieć przedwiośnie miłością
Przebiśniegami spełnienia.


Opowiedz mi......

Powiedz mi proszę jak tam jest,
no wiesz, tam gdzie jesteś teraz.
Czy tak jak mówią, wszystko masz
i nic tam nie boli i nie doskwiera?

Powiedz mi proszę jak tam jest,
czy są tam łąki wiecznie kwitnące?
Czy tak jak mówią, nikt nie płacze
i zawsze tam dla Was świeci słońce?

Powiedz mi proszę jak tam jest,
czy możesz się najeść i nie tyć?
Pić wino do woli i się kochać
a robiąc to wszystko nie grzeszyć?

Powiedz mi proszę jak tam jest,
no wiesz, tam gdzie jesteś teraz.
Bo w końcu przecież każdy z nas
prędzej, czy póżniej się tam wybiera.


NOC......

I znów nadeszła taka noc
Co czule szepcze wierszem
Co duszę bierze w swoją moc
I myśli uwalnia najśmielsze.

I znów nostalgia odżywa
Co ciemność upija łzami
Co ciszy oddech przerywa
I krzyczy marzeniami.

I znów samotna tęsknota
Co skrzypiec głaszcze łkaniem
Co sercem zbolałym miota
I koi głośnym wzdychaniem.

I znów nadzieja optymistka
Co wszystko ubiera w kwiaty
Co miłość wyczaruje z listka
I ze słońcem pójdzie w swaty......:*


Całuję ....

Wiem,
nie można bezkarnie całować,
ale nie mogę się opanować.
Jak nazwać mam te pocałunki?
To pożądania mego wizerunki.
To warg mych wilgotnych drżenie,
na nasze spotkanie, na nasze widzenie.
To pieszczotą nabrzmiałe cmokania,
co żarem rozpalają do kochania.
To te kłamstwem słodzone,
i te dysretne ,  kradzione.
Te w lesie i w łódce na wodzie,
i na parkingu w samochodzie.
To te w parku na ławce i w hotelu,
i jak męża nie ma, u Ciebie w fotelu.
Wszystkie liryczne są one,
i wszystkie tak wymarzone....


Sen..........

Pieszczona dotykiem słońca
W posłaniu porannej ciszy
Sennym marzeniem pachnąca
Budzące promyki słyszę

Pod powiek Mych zasłonami
Nowy dzień życia się rodzi
Rozchylonymi wargami
Głodne me myśli płodzę

Piersi Me pośród białości
Cichym oddechem falują
Rzeźbiąc smak namiętności
Mą wyobraźnię pejczują

Wzdycham półsenną rozkoszą
Sen znika z przybyciem słońca
A ja o więcej nie prosząc
Malować Cię pragnę do końca....