Lisisa

 
registro: 09/12/2009
OGNISTY POCAŁUNEK DLA CIEBIE MÓ KSIĄŻE!!!
Pontos198mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 2
Último jogo

Czerwony Kapturek cz.II

Witami  w ramach swiątecznego wieczoru posyłam temacik zbiezny z Twoim Paula:D

Czerwony Kapturek w przekładzie Artura Sz.: ''Planeta kopsa żaru, ptaszki gicio cieniują. Traktem buja się Krasna Kanioła targając samarę. Zza krzaka wyknaja się Skowyr Multirecydywa – susząc tryby. Truknął – pucuj się – Krasna Kanioło. Dokąd się bujasz? Co tam taskasz w samarze? Krasna Kanioła kryje patrzałki i truka: doginam do Zgredki Korniszonki i targam rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem. Skowyr Multirecydywa mlasnął lizawą i bujną w las. Buja się buja, kika – jest jama. Obciął w koło – gicio – warknął. Podklepał, zataranił do klapy. Pucuj się – zatrukała mu Zgredka. – To ja Krasna Kanioła, przytargałam Ci rakiete z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem. – Gicio – zatrukała Korniszonka stargając się z koja. Odsznurowała klapę i legła z powrotem na gondoli. Wtem w klapie wyknajał się Skowyr i obciął sprawę jak komornik szafę. Wjechał pod mańkę, prosto pod kojo Korniszonki. – Wskaż co przytargałaś – truknęła Zgredka. Wtem Skowyr Multirecydywa mlasnął lizawa, warknął i zarzucił Zgredkę. Zasznurowła klapę i bujnął się na gondolę. Tymczasem Krasna Kanioła buja sięprze gaj – podjeżdża pod chate, podklepuje i tarani do klapy. – Zgredka! – pucaj się! – Kto tam! – odtruknął Skowyr. – To ja Krasna Kanioła, przytargałam rakietę z szamunkiem, jarunkiem i czajunkiem. – To gicio! – truknął Multirecydywa, bryknął z woza i odsznurował klapę. Klapa pękła iKrasna Kanioła wjechała pod mańkę. Obcieła sprawę i truknęła – Siema Zgredka! Skąd u Ciebie takie duże patrzałki i blindy na kichawie? – Żeby Cię mogła gicio obciąć. – A po co Ci takie duże radary? – Żebym mogła Cię gicio słuchać. – A po co Ci takie duże i długie tryby? – Żebym Cię mógł wszamać – truknął Multirecydywa i zarzucił Krasną Kaniołę. W tym samym czasie koło chaty bujał się gajowy Marucha. Obciął przez lipo pod mańkę Korniszonki i przyuważył Skowyra Multirecydywę w gondoli Zgredki. Maruch przetargał się przez bardachę pod mańkę, wytargał giwerę i wykręcił dziesionę na Multirecydywie. Po tym pochlastał samarę i wytargał Krasną Kaniołę i Zgredkę Korniszonkę. Strzały usłyszeli gady i wjechali pod mańkę. Okazało się jednak, że gajowy Marucha miał ćwiarę z kozakiem i wszyscy wyjechali na wolkę.''

Miłego wieczorku:D