Witamy w Wilamowicach
Dzisiaj miałem okazję odwiedzić dziwne miasteczko
Wilamowice jest to tak miedzy Oświęcimiem a Kętami
Dowiedziałem się że ludzie w tym miasteczku jeszcze przed wojną
mówili językiem wilamowickim ( podobno mieszanka niemieckiego , flamandzkiego, szkockiego i polskiego ) nigdzie nie ma i nie było takiego języka to język istniejący w tym tylko mieście.
Podobno miejscowość ta założona została w XIII wieku przez osadników z zachodniej Europy, których pochodzenia nie udało się dotąd ustalić i oni mówili sobie swoim językiem niezrozumiałym dla innych. Najprawdopodobniej chodzi o ludność z pogranicza dzisiejszych niemiec i Holandii. Oprócz języka przywieźli oni swoje zwyczaje, które różniły
się od tych kultywowanych w okolicznych miasteczkach. Wyróżniali się też
strojem – kobiety nosiły charakterystyczne misternie tkane czepce i
chusty oraz pięciorzędowe czerwone korale, na których wisiał srebrny
krzyż.
Po 2 wojnie posługiwanie się tym językiem zostało zakazane bo był podobny trochę do języka niemieckiego a to przecie okupant.
Przykładowy tekst
Wymysiöejer troht ej ju a ocug, wo ma trüg y Wymysoü. Eta dy łoüt wu zajn yn wymysiöeryśa zespułn
triöen jum oü. Dos wiöe ju a zir rajhy troht. S’zajn ejwercwencik rek,
an ider höt zaj agia noma: błöwerök, ruterök, zejwagułdnikierök,
fynfgułdnikierök, błöwśtrimikierök, grinśtrimikierök, noümiöedisierök,
ana hefa ondyn. Bym rök wiöe ju a gyśtołt. Der besty wiöe gułd gyśtołt, oba zyłwer gyśtołt, dy ondyn wün myta błimła
Ja pierwszy raz spotkałem się z czymś takim że w jednym mieście ludziska mówią w innym nieznanym nikomu z poza ich społecznością językiem.
Dlaczego niewielkie polskie miasteczko ma własny język?
Więcej tutaj
https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/wilamowice-dlaczego-niewielkie-polskie-miasteczko-ma-wlasny-jezyk/1w06x9m