spałam już grzeczne, w sen się zatapiając
me ciało i zmysły na wypoczynek się udając
były już gotowe do rana białego
nie wracać, nie przerywać, tego snu bajkowego
w pewnym momencie chłodkiem zawiało
Tyś odkrył kołderkę i pieścił me ciało
najpierw tylko wzrokiem zachłannie dotykałeś
jeszcze większą żądzę w sobie uwalniałeś
czułam Twe spojrzenie na ciele mym spragnionym
jak pieściłeś, dotykałeś, wzrokiem rozognionym
już moje zmysły imię Twe wołały
prężyły me ciało ,kusić zaczynały
i chociaż byłam na wpół jeszcze śpiąca
byłam już drapieżna, zmysłowa, kusząca
Ty już tak dłużej patrzeć nie zdołałeś
Wziąłeś mnie w ramiona ,w świat marzeń porwałeś…