Katarina04

 
registro: 23/10/2008
Dostępna... tylko na receptę!!! ;-)
Pontos126mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 74
Último jogo
Dados

Dados

Dados
5 anos 277 dias h

Zatańcz ze mną jeszcze raz...

Zatańcz ze mna jeszcze raz

otul twarzą moją twarz.

Co z nami będzie?

Za oknem świt.

Tak nam dobrze mogło być...

Gdy Ciebie zabraknie

i Ziemia rozstąpi się

w nicości trwam.

Gdy kiedyś odejdziesz

nas już nie bedzie

i siebie nie znajdziesz też...

 

 


Poker serc...

Zagraj ze mną, zagraj w życie,

zagraj ze mną w czułe słowa,

kto zapłacze dziś o świcie,

a kto będzie grał od nowa?

Stawką tylko są marzenia,

wiara w parę prostych zdań,

to niczego wszak nie zmienia,

winny los, największy drań.

Ja wiem, Ty wiesz, obeznani

trwamy niczym sądny dzień,

prawd najprostszych unikamy,

w zakłamany brocząc cień.

Zagram z Tobą o nadzieję,

o ten cel, którego brak,

lecz się snami nie podzielę

i już znam zwycięstwa smak.

Nie graj ze mną, przerwij proszę,

ktoś znaczone karty dał,

w geście buntu dłoń unoszę,

a tyś wciąż uparcie grał.

 

 


A gdybym mogła cofnąć czas...

A gdybym mogła cofnąć czas, to co bym w nim zmieniła?

Pozostawiła bym swój las a smutek wyrzuciła.

Stokrotek milion w koło mnie i dłoń co zawsze wspiera,

i słowa w inny ubrała ton, w uśmiech co nie umiera.

Więcej błękitu, więcej róż, chociaż raniące kolce mają,

nad głową więcej szczęścia gwiazd, to nic, że wciąż spadają.

I serce w inną złożyła dłoń, takie malutkie ono,

może by chciało piękniej bić, wszak po to je stworzono.

Zamalowała bym te dni gdzie wiatr do snu układał,

gdzie nad mym losem zawisły łzy, gdyś czerń w me oczy wkładał.

I z niepamięci pięknych chwil, na nowo ułożyła,

ornament moich dawnych dni, dni, w których naprawdę żyłam.

Bo gdybym mogła cofnąć czas, poszłabym inną drogą,

tam gdzie ze słów wynika fakt, gdzie słowa dać coś mogą...


A życie toczy się dalej...

A życie toczy się dalej.
Nie czeka na płaczące serca,
Nie ogląda sie za siebie.
Po prostu gna gdzie zapragnie.
Ucieka tak szybko
Nie stając na chwilę.
Nie myśli o zbłąkanych,
Nie daje wskazówek.

Życie odbiera znaki.
Zostawia bez pomocy.
Biegnie lekko
I nigdy się nie męczy.
Próbuję zwolnić,
Złapać oddech,
Lecz ono pcha mnie dalej.

Nie zwarza na smutek,
Na ból i cierpienie.
Po prostu ciągnie mnie za sobą
Pozostawiając niezmywalne ślady.
Ślady krwi i łez...
Może kiedyś się zmęczy...

Jest tyle rzeczy...

Jest tyle rzeczy, o których chcę Ci opowiedzieć...

Jak cieszy mnie każdy dzień...

Jak bardzo pragnę, żeby moi bliscy na zawsze pozostali tak blisko mnie. ..

Jak cholernie ważny byłeś Ty...

Że nienawidzę tęsknić, czuć tej żałosnej pustki wokół siebie...

Że nienawidziłam tych nocy, kiedy tak dobitnie czułam, że nie mam dla kogo żyć...

Powiedziałabym też, że uwielbiam każdy uśmiech jaki widziałam...

Jak bardzo boli mnie obojętność...

Że za dużo rzeczy się boję...

Że brakuje mi miłości, ale tak ciężko mi w nią wierzyć, a Twoje dłonie są takie ciepłe...

Jak kocham deszcz...

Jak dręczy mnie to, że nie miewam wyrzutów sumienia i bywam taka nieczuła...

Że często płaczę...

O tych wszystkich miejscach, w których chciałabym zachłysnąć się życiem...