ON: Czy Pani wybaczy że dosiądę się
ONA: Ależ Pan mnie wystraszył ...już myślałam że...
ON: Bać się nie trzeba, może wina łyk albo coś mocniejszego
ONa: W zasadzie nie piję ale jeśli już ...ach serce mi bije
ON: Oto parę róż
ONA: Po co taki wydatek
ON: Toż to zwykły gest - kwiatek ech nic wielkiego
ONA: Milczymy latami i nie wiemy jak
własnymi słowami opowiedzieć świat
brakuje nam wiary i brakuje sił
żeby to w sobie zmienić
ON: Więc bracie pamiętaj i ty siostro też
jest jedna sukienka jeden dom i piec
i język jest jeden i jeden jest raj
i my tam zapomnieni......
A potem ble ble ble a czasem bla bla bla
jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa
i jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok
robi się kolorowooooooooooooo
a potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad
na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad
bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche TAK
WAZNE JEST PIERWSZE SLOWO