Gdy człek samotny jest na tym świecie,
Wtedy zazwyczaj śni o kobiecie,
Pragnąc, by któraś z uroczych pań
Uwagę swoją zwróciła nań.
I niezależnie od wyglądu,
Zwyczajów, wieku i poglądów,
Koloru skóry i karnacji,
Narodowości, orientacji,
Obywatelstwa i wyznania,
Panie obiektem są wzdychania.
Szczupłe, puszyste, niskie, wysokie,
Czekoladowe i skośnookie,
Blondynki, rude, brunetki, siwe,
Ładne, mniej ładne, miłe, złośliwe,
Panny, mężatki, rozwódki, wdowy
I wszystkie inne cne białogłowy,
Z Australii czy też z czarnej Afryki,
Z wysp Pacyfiku lub z Ameryki,
Od Sachalinu po samą Szkocję,
Stale wzbudzają nasze emocje.
I choć niejedna z nich, jędza wściekła,
Potrafi stworzyć siódmy krąg piekła,
To bez nich w żadnym na świecie kraju
Nie jest możliwy przedsionek raju
I wszyscy dobrze wiemy, niestety,
Że świat by nudny był bez kobiety.
%%GD_PHOTO_ID%3837604%l%x1Z%%