I wszyscy rączki w gore i śpiewamy :
Baśka vel Wilczki
Maciek serce miał na schwał, Wiesiek kieszen tez nieźle wypchaną,
Sergo smiesznie mowił ciao,gdy sie mijał w sypialni z Romanem
Jurek chcial się wszedzie kłaść, Bolek zawsze mowił,że to już ostatni raz
Marian blagal o cisze, gdy pogrążal się we śnie
a Marcinek podrywał mnie...
Piękni jak czołgi, pod pewnymi względami,
jak pola ogorków, jak kiosk z bananami....
Z Wackiem mogłam przez 5 dni, z Grześkiem też, bo mieszkał dosyć blisko
a gdy Jacek nie mogł przyjść, wtedy chętnie to robilam z Kryśka
Włodka bary to był szał, pan Franciszek korzonków częste ataki miał
Krzysiek z bratem ciagle głodni tak, że mogli mnie zjeść
a ich tato to był mój tesc....
Piękni jak czołgi, pod pewnymi względami
jak pola ogorków, jak kiosk z bananami...
PoZdRaWiAm - WeSoLeJ ImPrEzY .......