Mały Jasio przychodzi do apteki i mówi:
-Poproszę coś przeciw dzieciom.
Speszona aptekarka mówi sciszonym głosem:-Po 1 mów cicho bo tutaj są ludzie, po 2 to nie jest dla dzieci, po 3 niech tata sam sobie kupi, a po 4 są tego różne rozmiary.
Zdenerwowany Jaś na to:
-Po 1 w przedszkolu uczyli mnie,żeby mówić głośno i wyraźnie, po 2 to nie jest dla dzieci tylko przeciw dzieciom, po 3 to nie dla taty tylko dla mamy, po 4 mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.